ostatni dzień roku to taki czas na podsumowanie
i tak sobie myślę, że gdyby 1 stycznia 2013 roku ktoś powiedział mi, że będę miała własnego bloga, który w niecałe 4 miesiące zanotuje ponad 5 tys. wyświetleń, nie uwierzyłabym:)
a tak właśnie się stało
dzięki Dejwid:)
dziękuję moi obserwatorzy!:)
dziś pokażę Wam jak prenentują się moje filcowe ozdoby na choince
cudooo :)
a teraz szykujemy się na sylwestrową zabawę!
i tu moje noworoczne postanowienie: przyszłego sylwestra spędzam we własnoręcznie uszytej kreacji! :)
dziś torebka, która urzeka prostotą i elegancją
a wszystko za sprawą czarnych dekorów
i kolejny świąteczny prezent
czerwony motylek i kwiatki
róż też prezentuje się świetnie, prawda?
teraz czas na poświąteczną publikację torebek- niespodzianek
oto pierwsza z nich
może spotkacie ją gdzieś na ulicach Bydgoszczy:)
co powiecie na czerwone dekory?
mi się baaaardzo podobają
i jeszcze jeden egzemplarz
tym razem z fioletem
praca wre
kolejne dwie torebki wyszły spod mojej igły
różnią się tylko długością uszu
tę właścicielka nosić będzie w ręku/na przedramieniu:
tę z kolei założy na ramię:
takie dwie siostrzyczki:)
i detale:
są takie wdzięczne, że aż chce się robić dalej
do końca świątecznego projektu jeszcze 5 sztuk
zdążę?
nie spodziewałam się, że po prezentacji pierwszej torebki z filcu zrobi ona taki szałłłłłłł:)
szyją się więc kolejne projekty
dniami i nocami...
głównie nocami...:)
chyba nie zdziwi nikogo fakt, że te torebki będą królowały wśród moich prezentów świątecznych
dziś pokazuję dwa pierwsze
bez obaw, nie psuję niespodzianki, bo dziewczyny same dobierają ze mną wzory i kolory
a teraz kilka fotek wnętrza
na tym oczywiście nie kończę, bo kolejka jest dość długa
a każda następna torebka w mojej ocenie jest jeszcze lepsza
wy oglądajcie
a ja do robotyyyyy:)
na początek napiszę, że ten projekt wydarł ze mnie ostatnie siły
przez wszechobecne szpilki polała się krew
a rozpruwaniu i zszywaniu nie było końca
ale w końcu jest i jestem z niej niezmiernie dumna: MOJA PIERWSZA PORZĄDNA TORBA Z FILCU
poznajcie ją i moją zmęczoną minę:)
po zaprojektowaniu, wycięciu i zszyciu torebka wyglądała tak:
postanowiłam ją jednak ulepszyć poprzez uformowanie i przeszycie dna oraz wszycie zapięcia, które wzmocniłam dodatkowym paskiem materiału
w środku pojawiła się także dwuprzegrodowa kieszonka
subiektywnie oczywiście swoją torebkę oceniam naprawdę bardzo dobrze
z całą pewnością jest porządniej wykonana od tych, które ostatnio można znaleźć np. w Biedronce
teraz już wiem, dlaczego torby filcowe kosztują w sklepach dość sporo
to koszt potu, krwi i łez:)
ps. na szczęście optymistycznie patrzę na kolejne projekty- w końcu już czegoś się nauczyłam:)
w głowie mam tyle pomysłów, że nie mogę doczekać się następnych torebek
ktoś chętny?:)