Wakacje? Najlepszy czas na naukę!

jako dziecko zawsze w wakacje tęskniłam za szkołą
taaaa... ja z tych, którzy lubili się uczyć :)
teraz wakacje, czyli przerwa od pracy zawodowej, to dla mnie czas na nadrabianie zaległości: towarzyskich, domowych i tych szyciowych

wczoraj moja maszyna przeszła porządne czyszczenie i smarowanie
dziś musiałam więc "wyszyć" ją porządnie, tak, aby olej nie brudził dobrych materiałów
szycie bez sensu znudziło mi się bardzo szybko
i wtedy przypomniałam sobie, że miałam przecież obczaić w końcu te stopki, które są w zestawie do maszyny

tyle ich jest, ale właściwie do czego służą?
no i czy są potrzebne, skoro dwa lata szyję na umór bez nich?
odpowiedzi postanowiłam poszukać tu: 

na początek weźmy stopkę do "maszynowego obrębiania brzegów materiału"
eureka! to rzeczywiście działa!

następnie spróbujmy zobaczyć o co chodzi z tym "maszynowym obrzucaniem dziurek" 
liczba króków opisanych w instrukcji przerażała zupełnie niepotrzebnie
kolejna stopka opanowana!

a co tooo?
linijka!
a do czego?
ano do równoległych szwów

koniec lekcji!
3/6 dodatkowych stopek opanowane
lepiej później niż wcale :)  
ale czy przydadzą się do szycia?
co za ironia- Łucznik radzi, że wcale nie! 

 a Wy szyciowe koleżanki? wykorzystujecie dodatkowe stopki? 
czy tak jak ja hołdujecie zasadzie, że w prostocie tkwi siła?

ps.
co do nadrabiania zaległości
blog ma już dwa lata
ten upływ czasu najlepiej widać na starym zdjęciu profilowym
czas na uaktualnienie wizerunku SzwaczAnki

(spójrzcie na te baby hair! to efekt włosowych rewolucji, o których mooooże kiedyś jeszcze napiszę:))