dlaczego sięgam po maszynę, choć za każdym razem, kiedy wciągam ją na stół wydaje się być cięższa
czyli jednym słowem druga odsłona tego, co motywuje mnie do szycia
uśmiech dziecka to ostatnio u SzwaczAnki największa zapłata za trud pracy przy maszynie
mogliście się o tym przekonać tu i tu
w lipcu kolejny maluch został uszczęśliwiony prezentem od SzwaczAnki
Dominik, synek koleżanki ze szkolnej ławki, właśnie skończył roczek, tzn. właściwie w skończył go w maju- tyle trwało wybieranie się do nich w odwiedziny
uszyłam komplet: duży kocyk i poduszkę z minky
na szczęście już dzień później jego mama przesłała zdjęcia uśmiechniętego i zadowolonego z prezentu Minia :)
mówię tu nie tylko o kolorowym wzorze, ale też o kolorowych metkach o różnej strukturze
jak widać wszystko to bardzo zainteresowało Dominisia i niezmiernie ucieszyło SzwaczAnkę
w tym tygodniu kontynuuję urlop, więc mam w planie uszycie trzech kolejnych kompletów dla maluszków, które wkrótce przyjdą na świat
czekam tylko na dostawę materiałów
już nie mogę doczekać się efektów!
Piękny zestaw. Muszę kiedyś sama zmierzyć się z minky :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! I polecam gęste szpilkowanie, a nawet fastrygę za pierwszym razem- lubi się to minky bardzo przesuwać, naciągać, generalnie psuć nerwy:)
Usuń